W XIX wieku autorzy książek kucharskich zaczęli faworyzować „dressing”, ale używali tych dwóch terminów zamiennie (i gotowali ptaki z „dressingiem” nadziewanym w środku). ... Błyskawiczna mieszanka, która nigdy nie miała ujrzeć wnętrza żarłacza, wystartowała, a „nadzienie” stało się słowem kluczowym dla chlebowej strony, którą znamy i kochamy.