Jedyna różnica polega na tym, że miękkie i spienione białka jajek wrzucam do ciasta tuż przed wyrzuceniem go na patelnię (lub do foremek na muffinki). Dodatkowe powietrze, które włączyło białka jaj, rozszerza się w miarę pieczenia chleba lub babeczek, czyniąc je lżejszymi, puszystymi i „wyższymi”! Tak… TAK PROSTE!